Tym razem pochwalę się czymś zupełnie innym niż dotychczas.. Niedawno popsuł nam się zegar, który wisi w kuchni i mój TŻ podszas rozbiórki owego zegara podarł papierową tarczę. Ja od razu stwierdziłam, że sama zrobie nową i tak oto powstała tarcza z jedym z piesków mojego TŻ (bo niestety nie miałam, żadnego zdjęcia naszego Athlonka żeby je tam umieścić:-). Największa zabawa była z wycinaniem i naklejaniem tych małych paseczków...na szczęście efekt końcowy jest zadowalający:-)
I jak Wam się podoba?
Przed:
Po:
fajowy ten zegar :)
OdpowiedzUsuńwspaniały :)
OdpowiedzUsuńpięknie to wygląda
OdpowiedzUsuńla admiro muy lindo su blog.
OdpowiedzUsuńDesde Buenos Aires Argentina..
mis saludos
www.allondra-isabel.blogspot.com